Nieodpowiedzialność na wakacjach
W ubiegłym roku moja młodsza kuzynka spędzała wczasy nad morzem ze swoimi rodzicami. Nie wszędzie z nimi przebywała, bo rodzice postanowili mieć więcej do niej zaufania. Ze względu na to, że nigdy ich nie zawiodła i zawsze mówiła gdzie jest, z kim i o której będzie. Dali jej więcej luzu. Wiedzieli też, za parę miesięcy będzie pełnoletnia i wtedy wczasy nad morzem będzie spędzać bez nich. I to był dla niej taki test. A Kasia, jak tylko zobaczyła, że rodzice dali jej wolną rękę, poszła na dyskotekę i poznała tam o piętnaście lat starszego chłopaka. By rodzice nie nabrali jakichkolwiek podejrzeń spotykała się z nim potajemnie. Wczasy nad morzem się skończyły, a rodzice byli zadowoleni ze swojej córki. Do czasu, aż minął wrzesień, a Kasia stawała się coraz bardziej skryta. Któregoś wieczoru, pod pretekstem pójścia do koleżanki na noc opuściła dom. I tak nie było jej całe dwa dni. Zabrała ze sobą podręczny bagaż i kilka rzeczy. Jak się później okazało wcale nie nocowała u koleżanki. Znikły też jej oszczędności. Zaniepokojeni rodzice wezwali zgłosili zaginiecie na policji. Po trzeb miesiącach w końcu Kasię znaleźli w domu u tego mężczyzny, co poznała go na wczasach. Oprócz niej było tam jeszcze pięć dziewczyn. Dobrze, że policja tak szybko zareagowała, bo miały zostać wywiezione za granice.
Opinie salonu: